Przybywa dnia, wielkimi krokami nadchodzi wiosna i choć trudno w to uwierzyć patrząc na padający śnieg oraz grubość pokrywy śnieżnej zalegającej w górskich lasach i na Babiej Górze. Okres, w którym przyroda przygotowuje się do wiosennego rozkwitu nosi nazwę przedwiośnia i jest charakterystyczny dla naszego klimatu. Pomimo dominującego wciąż chłodu wraz ze ze słońcem wytapiającym leżący śnieg mogą pojawić się pierwsze kwiaty. Dotyczy to nie tylko powszechnie znanych zwiastunów zbliżającej się wiosny, jak białe przebiśniegi (których właściwa nazwa to śnieżyczka przebiśnieg) czy żółte podbiały i złocie. Czasami można także zobaczyć pierwsze kwiaty fiołka wonnego czy gwiazdnicy pospolitej. Warto też spojrzeć w górę, ponieważ zaczynają kwitnąć drzewa. Dotyczy to przede wszystkim gatunków, u których kwiaty pojawiają się przed rozwinięciem się liści, takich jak wiązy czy topole.
Cieplejsze, marcowe dni sprzyjają także pojawianiu się pierwszych przedstawicieli zwierzęcej "drobnicy", czyli owadów. W nasłonecznionych miejscach, często u podstawy pnia drzewa gromadzą się małe kowale bezskrzydłe. "Gromadzą" - to dobre słowo oddające zwyczaje tego pluskwiaka. W jego naturze leży zbieranie się w mniejsze lub większe grupy, co być może ułatwia im przetrwanie. Ten niewielki owad jest powszechnie znany z racji swojego charakterystycznego, czerwono-czarnego ubarwienia, choć raczej niewielu potrafi podać jego nazwę. Kowal nie jest jedynym owadem, który spacerować może w marcowym słońcu. Wzrastająca temperatura sprzyja też wybudzaniu się biedronek, które pojawiają się w pobliżu swoich zimowisk.
Marzec to także okres, kiedy następuje jakościowa zmiana w naszej awifaunie. Część ptaków, które zimowały w Polsce szykuje się do odlotu na północ. Dotyczy to między innymi częstych gości naszych karmników - gili, migrujących przez obszar Polski jemiołuszek czy nieco podobnej do wróbla czeczotki. Znacznie więcej gatunków wraca do nas z południowych wojaży. Pojawiają się oczywiście ptasie zwiastuny wiosny - skowronki, zięby, kosy (o ile odleciały, bo miejskie osobniki czynią to rzadko), pliszki siwe, drozdy śpiewaki, kaczki, kanie czy nasze największe gołębie - grzywacze. W marcu mogą także pojawić się pierwsze bociany, a jeżeli ktoś ma szczęście mieszkać w pobliżu jezior, starorzeczy lub bagien zobaczyć może powracające żurawie. Co ciekawe, istnieją też gatunki, które - choć stale obecne w zimie - są ptakami migrującymi. Przykładem może być tutaj pospolity gawron. Większość polskiej populacji odlatuje przed zimą na południe, a ich miejsca zajmują gawrony żyjące na północ od naszego kraju, dla których Polska jest miejscem zimowania.
Nie tylko migracje decydują o niezwykłości przedwiośnia u ptaków. Wiele gatunków szykuje się już powoli do okresu lęgowego, zaś z końcem marca swoje niezwykłe tańce godowe rozpoczynają głuszce i cietrzewie.
Od lutego do początku kwietnia rozpoczyna się okres gdy jelenie samce - byki, zrzucają poroże (pamiętajcie - nie rogi!). Poroże jeleniowatych to wyrostki kości czołowych zbudowane z tkanki kostnej i zupełnie pozbawione substancji rogowej. Poroże składa się z pnia i odchodzących od niego odrostków. Co roku poroże jest zrzucane i odrasta ponownie w procesie regeneracji. Wieniec złożony z dwóch tyk, wytarty ze scypułu i w pełni wykształcony - byk nosi z dumą od sierpnia. Starsze osobniki najwcześniej rozstają się z pięknymi tykami, gdyż potrzebują więcej czasu na nałożenie nowego wieńca. Więc od zrzutu do pojawienia się nowej ozdoby na głowie jelenia mija zaledwie kilka miesięcy. Jeżeli podczas wiosennego spaceru znajdziecie to swoiste trofeum, niech będzie dla was miłą pamiątką. Zrzucone poroża, jako element runa leśnego można zbierać i są one własnością znalazcy. Trzeba jednak pamiętać, że na terenie parku narodowego nie wolno zbierać i zabierać zrzutów - poroża zrzuconego przez jelenie. Wybierając się na wycieczkę do lasu nie wolno również płoszyć zwierząt i wchodzić do ostoi szukając poroży za wszelką cenę - zwierzynie leśnej należy się spokój, to ona jest u siebie, a my jesteśmy w lesie tylko gośćmi. Za niewłaściwe zachowanie można "zarobić" mandat za łamanie przepisów ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach.
Dodaj komentarz: