Projektowe publikacje

Teksty do publikacji powstały latem ubiegłego roku.  Są wynikiem licznych konsultacji, dziesiątek przesłanych przykładowych fotografii i przegadanych godzin o niewątpliwym uroku naszej Babiej Góry. Kolejnym etapem było dopasowanie rycin i tekstów. Później słowo pisane w formie elektronicznej trafiło do tłumaczy, którzy na przełożenie tekstów w języku polskim na słowacki i odwrotnie poświęcili jesienne miesiące. Przetłumaczone teksty przesłaliśmy do naszego partnera. Zuzana Kertysova, z właściwą sobie swarą i umiłowaniem przyrody, zwłaszcza babiogórskiej uważnie przeczytała tekst w języku słowackim. Tak przygotowany tekst czeka teraz na postępowanie przetargowe, no i wydanie.

Poniżej fragment wierszowanego opisu wędrówki na Babią Górę w dwóch językach i w podobnej odsłonie jedna z zagadek z książeczki dla najmłodszych.

Miłej lektury !

Zagadka w oczekiwaniu na wiosenne dni  :)

Všetci ho poznáte, v rozprávkach sa objavuje.

Tvorí pary a hniezda buduje.

Obýva strechy, stĺpy a komíny.

Odlieta do teplých krajín, aby utiekol od zimy.

Wszyscy go znacie, w bajkach występuje

Łączy się w pary i gniazda buduje

Zamieszkuje dachy, słupy i kominy

Odlatuje w ciepłe kraje unikając zimy

 i zachęta do wędrówki  tak po Babiej Górze, jak i po stronach książki !

Výlet do hôr - je to paráda!

Bude veselo, tak to vyzerá!

Podhorie, hory, kosodrevina,

navrchu ako v Alpách - skalná krajina.

Po ceste si krátku prestávku urob,

nechaj sa prekvapiť svetom prírody,

na niektorých stránkach knižky

schované v básničkách nájdi obrázky.

Práve vychádzaš, si už na lúke,

kde je baterka a sú aj zajace.

Bociany spolu s malými hýľmi

asi neživia muchotrávkami

svoje mláďatá, ktoré každú jar

vydávajú zo seba spev veselo.

W góry wycieczka - frajda nie lada!

Niezła przygoda się zapowiada!

Pogórze, regle, kosodrzewina,

A w górze - jak w Alpach - skalna kraina.

W wędrówce przerwę zrób choć na chwilę

Światem przyrody zaskocz się mile,

A na niektórych stronach książeczki

Skryte w wierszykach znajdź rysuneczki.

Właśnie wyruszasz, jesteś na łące,

gdzie jest latarka i są zające.

Bociany razem z małymi gilami

Chyba nie karmią muchomorami

Swoich pisklaków, co każdej wiosny

Wydają z siebie świergot radosny.

Niełatwy wybór

Zimowe miesiące minęły nam na gromadzeniu fotografii do publikacji. Jedna z nich nie stanowiła w tej kwestii problemu, bo ilustrowana jest rycinami, za to dwie pozostałe... już tak.

Miłym, ale jak się okazało niezwykle trudnym zadaniem był wybór fotografii. Zgromadziliśmy ich ponad 2600. Przeglądanie ich obok obowiązku było też wielką przyjemnością. Wszystkie utrwalone elektronicznie w formie plików. Każdy z nich to drobniutkie piksele czyli jednolite kwadraciki, z których zbudowany jest obraz utrwalany elektronicznie albo wyświetlany na monitorze np. komputera. Pobieżne obliczenia wykazały, że jednorazowo przeglądając zdjęcia mignęło nam przed oczyma ponad 25 miliardów pikseli ;)

Jednak nie piksele tu były najważniejsze. Fotografie robione były aparatami, a za obiektywem każdego z nich stał CZŁOWIEK. To właśnie dzięki JEGO wrażliwości dane nam było obcować z tak pięknymi obrazami. Z fotografii emanowało umiłowanie przyrody i babiogórskiej ziemi bez względu na stronę granicy, po której zdjęcia powstawały. Trudne to zadanie, kiedy z 50 zdjęć przedstawiających np. zwykłą knieć błotną trzeba wybrać to jedno - pokazujące misterię budowy kwiatu, grę światła na tafli wody nad którą rośnie, czy soczystość zieleni liści.  O obiektywizmie prawie nie może być mowy, bo tyle ile oczu i serc - tyle różnych odczuć i tyleż wyborów. Mamy jednak nadzieję, że nasz wybór spodoba się Państwu i pozwoli zaprezentować różne oblicza naszej Królowej Beskidów.